Minął 2009 rok. Jak jest oceniany przez organizacją skupiającą największe podmioty branży LPG.
Nie był to zły rok , tym bardziej ,że szereg uregulowań prawnych dotyczących branży zostało pozytywnie rozpatrzonych przez władze centralne jak np. zapisy o stawkach podatku akcyzowego w ustawie ,utrzymanie dotychczasowego poziomu stawek , kwestia odległości małych zbiorników od budynków itp. W odniesieniu do wyników sprzedażowych nie był to też specjalnie przełomowy rok.. Można już jednoznacznie stwierdzić ,że nie potwierdziły się medialne doniesienia o kryzysie czy też o załamaniu rynku. Rynek LPG w Polsce już od dwóch lat jest dość stabilny. Jesteśmy na etapie rynku dojrzałego z określonymi dla tej fazy życia produktu skutkami. W segmencie autogazu mamy niewielki spadek konsumpcji. To nie jest jednak powód do tak pesymistycznych opinii jakie ukazywały się w niektórych mediach. Warto również podkreślić ,że wyniki kontroli jakości gazu ponownie zaskoczyły wielu ekspertów. Fakt ,że odsetek próbek gazu o niewłaściwej jakości jest na granicy błędu statystycznego to zasługa wszystkich firm z branży , aktywnych na poszczególnych szczeblach dystrybucji. Był to duży i kosztowny wysiłek ,przede wszystkim dostawców gazu , ale stwierdzenia po podsumowaniu kontroli jakości że " gaz wypada rewelacyjnie " ucieszyły operatorów i przede wszystkim kierowców.
POGP podsumowała już rok. Czy może Pan podać jak wyglądał rynek LPG w liczbach.
Na tę chwilę jeszcze nie. Trwają właśnie ostatnie prace nad raportem dotyczącym rynku gazu skroplonego LPG w 2009 roku.. Całość zostanie zaprezentowana na 10 marca na specjalnej konferencji prasowej podczas Forum Gazowego 2010 w Hotelu Sofitel Victoria w Warszawie.
Jakim wyzwania stoją obecnie przed branżą LPG?
Temat nadal nie rozwiązany to kwestia zapasów obowiązkowych. Powtarzamy to do znudzenia ale obowiązujące w Polsce rozwiązania prawne są, delikatnie mówiąc, bardzo trudne do spełnienia i kosztowne dla naszej branży. Sam fakt tworzenia zapasów obowiązkowych dla LPG jest ewenementem na skalę europejską. Polska ubiegając się o członkostwo w MAE (Międzynarodowa Agencja Energetyczna) sama włączyła gaz płynny do katalogu paliw podlegających tworzeniu zapasów.
Wcześniej firmy miały poważny problem z dostępem do pojemności magazynowych.
To prawda. W 2008 roku firmy z branży LPG były zobowiązane do tworzenia zapasów na poziomie 49 tys. ton a dostępne pojemności magazynowe wynosiły ok. 40 tys. ton. Dostępne pojemności były przewidziane na potrzeby prowadzenia normalnej działalności handlowej, a nie zapasów obowiązkowych. Brak wolnych pojemności powodował nawet pewne ograniczenia w rozwoju firm dystrybuujących LPG. Na początku funkcjonowania systemu zapasów występowały także poważne ograniczenia w dostępie do usługi biletowej ( ekwiwalent LPG w benzynie ) . Obciążono Obowiązkiem tworzenia zapasów obciążano wyłącznie podmioty prywatne z sektora LPG. O problemach nas nurtujących informowaliśmy zarówno Premiera jak i Ministra Gospodarki oraz posłów z odpowiednich komisji sejmowych.
Czy są efekty tych działań?
POGP zwracała też uwagę na niespójność i wręcz niekonstytucyjność zapisów ustawy. Nasze zdanie podzielało w części Biuro Analiz Sejmowych. Przyznano nam rację, że brak LPG nie wyklucza funkcjonowania pojazdów, dodatkowo uwzględniając łatwość zamiany, kierunków importu i szybkość dostaw, obowiązek tworzenia 30 dniowych zapasów jest ustalony na zbyt wysokim poziomie, ekwiwalent w benzynie nie ma zastosowania do butli i zbiorników. Wielkość zapasów powinna być ograniczona do autogazu lub należy ustalić niższe docelowe progi.
Nadal niezrozumiałe jest dla nas objęcie obowiązkiem tworzenia rezerw gazu przeznaczonego do celów komunalno-bytowych. Rocznie ponad 600 tys. ton gazu skroplonego LPG jest sprzedawane w segmentach butlowym i grzewczym (zbiorniki przydomowe). Niestety nie ma komplementarności w utrzymywaniu zapasów dla tych segmentów. Warto zauważyć, że tylko niecałe 10 % zapasów za rok 2009 zostało utworzone w LPG, a pozostała część w ekwiwalencie benzynowym.
W ciągu ostatnich prawie dwudziestu lat branża nie odczuwała problemów z zaopatrzeniem. Mamy rozwiniętą i wystarczającą infrastrukturę logistyczną . Dla naszej branży nie jest problemem zmienić kierunki dostaw. Funkcjonują terminale morskie , kolejowe a dostawy autocysternami tez odgrywają znaczącą rolę w handlu tym produktem . Decydują kryteria ekonomiczne transakcji.
Bez zmiany przepisów problemów będzie przybywać.
Jak wiadomo, przyjęte w Polsce rozwiązanie, nakłada obowiązek tworzenia zapasów na producentów oraz importerów LPG, bez względu na przeznaczenie strumienia produktu. Sektor gazu skroplonego LPG w Polsce jest w szczególnie trudnej sytuacji. Do końca 2009 r. mieliśmy obowiązek utworzenia zapasów w wysokości około 90 tys. ton.(13 dni), a do końca 2011 roku mamy utworzyć zapasy już w wysokości ponad 200 tys. ton (30 dni produkcji i importu)
Jakie są oczekiwania POGP wobec prawa w tym zakresie ?
Ministerstwo Gospodarki pracuje właśnie nad nowym system tworzenia u zapasów obowiązkowych. Planowana zmiana przewidująca obciążanie określoną opłatą zamiast obowiązku fizycznego składowania produktu jest dla branży LPG satysfakcjonująca. Pamiętajmy że obowiązują nas jeszcze przepisy UE i nasze przepisy w tym zakresie powinny być dostosowane do uregulowań nowej dyrektywy europejskiej, która ukazała się na początku października ubiegłego roku Warto podkreślić ,że w opracowanej przez Ministerstwo Gospodarki
"Polityce energetycznej Polski do roku 2030 " już znajdują się zapisy o zniesieniu fizycznego obowiązku tworzenia zapasów przez podmioty gospodarcze w zamian za opłatę celową.
Liczymy na to ,ze wkrótce ukaże się odpowiedni projekt nowelizacji ustawy o zapasach obowiązkowych oraz projekt przepisów wykonawczych.
Czy lepsze, stabilne prawo może w widoczny sposób stymulować rozwój branży?
Oczywiście. Należy wspomnieć sytuację niepewność związaną ze stawkami akcyzy na LPG w 2007 i 2008 roku. Negatywny skutek tej sytuacji odczuł szczególnie sektor autogazu. Obawa przed wzrostem sprawiła, że kierowcy bali się decyzji o montażu instalacji. Nie byli pewni czy to nadal będzie się opłacać korzystać z LPG. Na to zjawisko nałożyły się doniesienia o kryzysie gazowym . Jakkolwiek dotyczyło to gazu ziemnego to jednak odstraszyło to wielu potencjalnych klientów nieznających specyfiki produktu i jego logistyki..
Życzylibyśmy sobie takiej sytuacji jaka obowiązuje w Niemczech. Tam stawki na LPG i CNG zostały zamrożone do 2018 roku, co spowodowało ze na koniec 2009 roku w tym kraju funkcjonowało ponad 5000 stacji autogazu. Prawdopodobnie pod koniec tego roku liczba stacji w Niemczech przewyższy liczbę stacji w Polsce. To nie koniec spraw związanych z podatkiem akcyzowym. Niebawem zacznie funkcjonować elektroniczny system przemieszczania i kontroli wyrobów akcyzowych (EMCS) , wokół którego jest bardzo wiele pytań i wątpliwości.
System ma wyeliminować papierkową robotę, to chyba dobrze?
W dłuższej perspektywie powinno tak to funkcjonować. Niestety poważnie obawiamy się okresu wdrażania, przechodzenia ze starego "papierowego" systemu na elektroniczny. Do tego doszły zmiany w przepisach o służbie celnej, gdzie nie przewiduje się już stałego szczególnego nadzoru podatkowego. System powiadamiania, walidacji wyników kontroli, wyjaśniania różnic ilościowych to tylko przykłady tematów wymagających rozwiązania . May wrażenie ,ze założenia projektowe SA bardziej skoncentrowane na aspektach ewidencjonowania a nie praktyki nadzoru i kontroli. Jak poradzą sobie firmy gdy np. w Niemczech już od kwietnia będzie funkcjonował system elektroniczny a w Polsce jeszcze nie. Co, gdy pojawią się ubytki, niezgodności wynikające z właściwości paliwa gazowego. Dotychczas problem był rozwiązywany natychmiast w obecności celnika. System elektroniczny może zablokować możliwość przesłania paliwa a to oznacza straty.
Wprowadzenie systemu oznacza wzrost kosztów, dodatkowego sprzętu, szkolenia pracowników.
Nie jesteśmy przeciwnikami nowych rozwiązań tym bardziej ,ze może to usprawnić proces przemieszczania produktu. W projekcie nowej ustawy znajdujemy też uregulowania korzystne dla brzany.
Jakie są szanse rozwoju branży LPG w przyszłości. Czy aby skutecznie promować LPG potrzebne są zmiany w prawie?
Odpowiednie prawo może stymulować rozwój. Na szczeblu centralnym odpowiednie ustalenie stawek podatku akcyzowego jak to jest w Niemczech czy utworzenie stref w mieście z zakazem lub ograniczeniem wjazdu dla pojazdów z wysoką emisję zanieczyszczeń.
Promocję rozumiemy bardzo szeroko i nie zawsze potrzebne są zmiany prawa: edukacja społeczna o paliwach gazowych i ich ekologicznych zaletach, fiskalne systemy motywacyjne ( podatek akcyzowy i inne opłaty odzwierciedlające zalety tych paliw), zwolnienia (lub ulgi) z opłat parkingowych, wjazdowych w miastach, z wolnienia (lub ulgi) z opłat rejestracyjnych i drogowych, dopłaty bezpośrednie lub niskooprocentowane kredyty na adaptacje pojazdów do paliwa gazowe
Jakie są realne możliwości promowania LPG w Polsce?
Promocja LPG powinna być realizowana na kilku płaszczyznach – zaczynając od poziomu instytucji rządowych, przez korporacje, a kończąc na społeczeństwie. Istotą nawet nie jest sama promocja, co edukacja. Sformułowanie "LPG jako paliwo ekologiczne, przyjazne środowisku i człowiekowi" nie powinno być traktowane jako slogan reklamowy , ale jako długofalowe założenie. Najważniejsze aby samemu uwierzyć ,ze ten produkt jest naprawdę ekologiczny. Do tej pory w naszym kraju mówiono przed wszystkim ,ze jest to paliwo stosunkowo tanie . Odbiór społeczny był taki jakby to było paliwo drugiej kategorii . Liczył się efekt ekonomiczny . Staliśmy się potentatem światowym w zakresie autogazu nawet nie w pełni doceniając ekologiczne zalety tego produktu. Na świecie proces rozwoju autogazu przebiega zupełnie inaczej . Autobusy w Wiedniu korzystają z napędu na LPG bo tak jest bardziej zdrowo dla mieszkańców tego miasta. We Włoszech w tamtym roku ponad 15 procent wszystkich nowo zarejestrowanych samochodów 2009 roku było wyposażonych w instalację LPG. Dlaczego ? Wzięto pod uwagę przed wszystkim aspekt ekologiczny tego nośnika napędu. Aby zrozumieć możliwości wystarczy porównać emisje zanieczyszczeń w autach z LPG w stosunku do aut na paliwa tradycyjne.
Krajowy System Zielonych Inwestycji – czy jest szansą dla LPG? Jeśli tak, to jak ją wykorzystać? Kto musi lobbować za tym, żeby kupujący emisje od Polski wybrał LPG?
Na ten czas w Krajowym Systemie Zielonych Inwestycji piszę się o "unikaniu lub redukcji emisji gazów cieplarnianych w sektorze transportu". A dalej, w rozwinięciu, poprzez "zastępowanie silników spalających olej napędowy lub benzynę silnikami spalającymi gaz ziemny, silnikami spalającymi LPG, silnikami hybrydowymi, silnikami elektrycznymi oraz silnikami przystosowanymi do spalania biopaliw ciekłych (…)". Kierunek jest jak najbardziej słuszny. To naprawdę dobry prognostyk dla naszej branży. Niektórzy specjaliści odebrali nawet te zapisy jako już decyzje o dopłatach. Jednak na ile słowa przełożą się na rzeczywiste działania – tego dziś nie wiemy. Bardzo dużo zależy od naszych władz centralnych. Pragnę podkreślić, że doceniono aspekty ekologiczne różnych paliw w tym LPG. Przed całą branża LPG stoi duże wyzwanie jak znaleźć się w szczegółowych projektach- w tym w nurcie spraw dotyczących sprzedaży praw do emisji.