– Nie chodzi tu jedynie o samą licencję, ale o kontrolę całego łańcucha dostaw, począwszy od instalacji, do finalnego klienta. Zanim ktokolwiek dostanie licencję AdBlue musi przejść długą drogę i mnóstwo audytów, aby VDA było pewne, że klientom nie grozi jakiekolwiek niebezpieczeństwo – zarówno ze strony słabej jakości produktu, jak również samego serwisu sprzedażowego. W przypadku naprawy na gwarancji, serwis odmówi bezgotówkowej naprawy jeśli w samochodzie wlany był płyn nie będący AdBlue (nie posiadający licencji). – mówi Wojciech Węcławek z firmy Yara odpowiedzialny za rozwój sprzedaży AdBlue w Europie Środkowo-Wschodniej. – W chwili obecnej VDA przeprowadza serię audytów u firm posiadających już licencję, aby potwierdzić i przekonać się, że dalej odpowiedni poziom jest utrzymany. W przypadku Yary właśnie zakończyły się pozytywnie audyty dwóch naszych fabryk – dodaje Wojciech Węcławek.
Na przełomie lutego i marca Zakłady Chemiczne uzyskały certyfikat uprawniający do sprzedaży swojego 32,5 proc. roztworu mocznika pod nazwą AdBlue. Dotychczas produkowany przez „Police” 32,5 proc. roztwór mocznika sprzedawany był pod nazwą Distarpol. Teraz producent będzie mógł korzystać ze znacznie lepiej rozpoznawalnej marki AdBlue. Jeszcze w grudniu 2009 roku z wynikiem pozytywnym przeprowadzony został audyt przez firmę certyfikująca VDA (Verband der Automobilindustrie). Na początku stycznia 2010 roku produkt z Zakładów Chemicznych „Police” został przebadany także przez niezależne laboratorium niemieckie na zlecenie VDA. Przypomnijmy, że „Police” budowę instalacji do produkcji 32,5 proc. roztworu mocznika, sprzedawanego obecnie pod handlową nazwą AdBlue, rozpoczęły we wrześniu 2006 roku. Zgodnie z wymogami unijnej normy Euro 4, nowe samochody ciężarowe (powyżej 3,5 tony) z silnikiem Diesla muszą być wyposażone w system redukcji tlenków azotu, w którym wykorzystywany jest właśnie 32,5 proc. roztwór mocznika.
Zakłady Chemiczne Police to nie jedyny producent, który chce korzystać z rozpoznawalnej marki AdBlue. Również ZAK posiadający instalację do produkcji 32,5 proc. roztworu mocznika o zdolności produkcyjnej 50 tys. ton rocznie przymierza się do yzyskania licencji, która pozwoli mu na korzystanie z nazwy AdBlue. – Jesteśmy w trakcie wywoływania audytu przez firmę VDA. Po pozytywnym przeprowadzeniu audytu będziemy mogli uzyskać licencję i używać nazwy AdBlue. Proces powinien zakończyć się za ok. 6-7 tygodni – zapowiada Alicja Stronciwilk z biura prasowego ZAK.