– Należy pamiętać, że ponad 50 proc. biokomponentów i biopaliw wykorzystywanych w naszym kraju pochodzi z zagranicy – należy domniemywać, że również spoza granic UE. Największy problem z tego rodzaju (importowanymi) biopaliwami jest to, że w zasadzie nigdy nie znamy źródła ich pochodzenia i nie jesteśmy w stanie określić, czy np.: biomasę do ich produkcji wytwarzano zgodnie z zasadami zrównoważonego rozwoju bez nadmiernego obciążenia środowiska naturalnego – dodaje.
– Nie wiemy czy pod jej produkcję nie były celowo niszczone bardzo ważne i potrzebne naturalne ekosystemy, czy też wreszcie przy ich produkcji nie byli wykorzystywani pracownicy – otrzymujący za swoją pracę nieadekwatne wynagrodzenie i nie posiadający żadnych zabezpieczeń społecznych. Mówimy więc o sytuacji, która jak pokazuje coraz więcej raportów – niestety coraz częściej ma miejsce – i jednocześnie w zasadzie jest nie do pomyślenia w Unii Europejskiej.
Wprowadzenie kryteriów zrównoważonego rozwoju i certyfikacja biopaliw jest zatem niezwykle potrzebne i pożyteczna zaś postawienie wysokich wymagań w stosunku do surowca oraz finalnego produktu jakim jest biopaliwo – w zasadzie jedynym zgodnym z prawem międzynarodowym określającym zasady handlu – działaniem, które może tę sytuację naprawić i wyrównać konkurencyjność producentów europejskich w stosunku do ich konkurentów z innych stron świata.
Nie przesądzam jednak czy wprowadzenie tych kryteriów same w sobie naprawią sytuację, bowiem wiele zależy od przyjętych szczegółowych rozwiązań, które przesądzą o tym, czy opracowany mechanizm weryfikacji kryteriów zrównoważonego rozwoju jest z jednej strony skuteczny a z drugiej szczelny. Proszę pamiętać, że nie wszystkie kraje UE mają podobną sytuację agrarną jak Polska, Niemcy, Francja czy Wielka Brytania i upatrują ogromnych korzyści jakie niesie dla gospodarki rozwój Biopaliw opartych na biomasie wyprodukowanej przez krajowe rolnictwo. Niektóre państwa UE bardziej zainteresowane są rozwojem handlu, który dla nich jest motorem rozwoju gospodarczego – i być może te państwa mogą próbować przeforsować rozwiązania bardziej liberalne, ułatwiające dostęp biopaliwo, które w myśl nowych przepisów nigdy już do UE trafić nie powinny.
Tak czy inaczej zakładając, że droga która została obrana jest właściwa – jeśli wprowadzone mechanizmy okażą się skuteczne – to być może już wkrótce polscy producenci rolni w znacznie większym zakresie okażą się beneficjentami faktu, iż biopaliwa będą z każdym rokiem coraz bardziej powszechnym nośnikiem energetycznym na rynku paliw transportowych – mówi Tomasz Pańczyszyn.
Unia Europejska wprowadzi dla biopaliw najbardziej rygorystyczne normy ekologiczne na świecie — zapowiedział Günther Oettinger, komisarz UE ds. energii.
Komisja Europejska określiła już warunki dla nowych systemów certyfikowania wszelkiego rodzaju biopaliw, w tym także pochodzących spoza UE. Według KE, biopaliwa powinny przynosić znaczącą redukcję emisji gazów cieplarnianych, i nie mogą być pozyskiwane z roślin rosnących w lasach, bagnach i obszarach ochrony przyrody. Zdaniem KE niezbędne jest zachowanie zasad zrównoważonego rozwoju przy produkcji i stosowaniu biopaliw. Zaproponowany przez UE system certyfikacji ma zapewnić spełnianie przez biopaliwa najwyższych standardów w sferze ochrony środowiska. Zasady te mają obowiązywać obowiązywać także w przypadku biopaliw importowanych.