– Organizacja sprzedaży kawy na stacji paliw jest realizowana na różne sposoby. Łatwo zauważyć, czy jest to przemyślane działanie czy tylko zapełnienie pozycji w menu pod nazwą „kawa”. Najczęściej popełniany błąd to instalacja ekspresu w myśl zasady, że sam ekspres ma „załatwić” sprzedaż kawy. W konsekwencji oferta związana z kawą jak i miejsce instalacji ekspresu oraz całe otoczenie to sprawa przypadku, a nie przemyślanej koncepcji. W takiej sytuacji najczęściej dobór rodzaju kawy czy ekspresu pod względem rodzaju maszyny jest przypadkowy, bez uwzględnienia specyfiki miejsca oraz oczekiwań klientów. W najlepszym przypadku właściciele stacji podpatrują wiodące sieci i z lepszym lub gorszym skutkiem próbują kopiować zastosowane tam rozwiązania – mówi Marek Robacha z firmy Primulator.
– Mało kto wie, że ekspresy automatyczne, które dominują na stacjach paliw mają swoje specyficzne wymagania co do samej kawy ziarnistej. Nie mówiąc już o braku wiedzy dotyczącej tego jak sprzedawać kawę. W efekcie właściciel stacji łatwo może rozczarować się poziomem sprzedaży kawy. Poprawna organizacja to przede wszystkim koncepcja – dobry pomysł na to, co z tą kawą zrobić. Właściciel stacji niestety nie ma wielu możliwości, aby samodzielnie wykreować skuteczną metodę sprzedaży kawy. Dlatego powinien skorzystać z rady kompetentnych firm czy osób, które są w stanie pomóc, doradzić, stworzyć projekt. Realizacja udanego projektu i dobrego pomysłu może zagwarantować, że kącik kawowy czyli np. powierzchnia 1-3 m kw. może być bezkonkurencyjnie najbardziej dochodową powierzchnią na całej stacji – przekonuje Marek Robacha.