– Test w ocenie spółki Lotos Paliwa wypadł negatywnie. Wdrożenie etykiet nie wpłynęło w żaden sposób na sprzedaż. Ich zaletą jest nowoczesny wygląd, jednak szereg czynników wpłynął negatywnie na wynik testu – mówi Mateusz Cabak z biura prasowego Grupy Lotos.
Problemem okazała się funkcjonalność nowego rozwiązania. – Etykiety okazały się mało widoczne pod kątem oraz z odległości większej niż 1,5 metra. Klient zmuszony był podejść bardzo blisko by dojrzeć cenę danego towaru – wyjaśnia Mateusz Cabak. W efekcie elektroniczne etykiety nie pojawią się na innych stacjach sieci Lotos.
Dostawcą etykiet dla Grupy Lotos była firma Constans M. Koszt jednej etykiety to ok. 5 euro za sztukę. Przy ok. 2 tys. towarów, które są w sprzedaży na stacji tworzy to koszt w wysokości ok. 10 tys. euro.
Elektroniczne etykiety cenowe, to zawansowany system prezentacji informacji o cenie, promocji i innych ważnych danych dotyczących produktu. Informacje zamiast prezentacji na karteczce są prezentowane na niewielkim wyświetlaczu.
System elektronicznych etykiet pozwala na dokonywanie zmian w czasie rzeczywistym przy użyciu systemu bezprzewodowej transmisji danych. Do ich obsługi nie wymagana jest specjalistyczna wiedza, a większość zmian może przeprowadzać wstępnie przeszkolony personel.
Użycie standardowego systemu transmisji danych, który oparty jest na częstotliwości 2,4 Ghz gwarantuje większą stabilność, szerszy zasięg działania oraz umożliwia sterowanie systemem m.in. przy pomocy takich urządzeń jak PDA lub laptopów z wbudowaną kartą Wi-Fi – zapewnia firma Constans M. Dane do systemu mogą być wprowadzane przez personel sklepu – bezpośrednio przy produkcie (np. za pomocą PDA), Podczas wprowadzania zmian do programu zarządzającego magazynem lub marżami (np. baz danych) – dzięki możliwości wymiany danych między programami sklepowymi a programem zarządzającym etykietami lub zdalnie za pośrednictwem Internetu z dowolnego miejsca.