Trudna zima na myjni

Udostępnij artykuł

Praktycznie wszystkie myjnie samochodowe – zarówno automatyczne jak i coraz bardziej popularne punkty samoobsługowe – mogą skutecznie zadbać o wygląd samochodu nawet podczas zimowych mrozów. Konieczne jest jednak właściwe przygotowanie urządzeń do pracy w niskich temperaturach. Aby zapewnić klientom wysoką jakość mycia oraz zagwarantować właściwe zabezpieczenie pojazdu przed niekorzystną aurą trzeba jeszcze na jesieni dokonać przeglądu sprzętu oraz przygotować myjnię do pracy w niesprzyjających warunkach.

Automatyczne lepsze?

Zdaniem części specjalistów lepiej sprawdzają się w trudnych, zimowych warunkach myjnie tunelowe i portalowe.
– Każde urządzenie które jest przewidziane do pracy przy ujemnych temperaturach powinno być wyposażone w systemy ułatwiające dobre wykonywanie usług podczas zimy – mówi Artur Czekaj, product manager z WSOP Gliwice. Jak dodaje, w przypadku myjni automatycznych są to ogrzewane hale oraz system gorącej piany aktywnej, która zmiękcza brud na mytym pojeździe. Wykorzystywane jest również wysokociśnieniowe mycie wstępne – pozbawiające pojazd resztek lodu, śniegu, piachu i innych groźnych dla lakieru zanieczyszczeń. Dodatkowo system aplikowanego na gorąco wosku zabezpieczającego zapobiega drobnym uszkodzeniom powłoki lakierniczej oraz szybkiemu przyleganiu brudu do karoserii pojazdu. Jednak, aby myjnia automatyczna sprawnie funkcjonowała przy niższych temperaturach należy pamiętać o właściwym jej ustawieniu – dodaje specjalista.
– Przygotowując myjnię portalową czy też tunelową do pracy w okresie zimowym wskazane jest dokonanie zmian parametrów jej pracy. Dotyczy to przede wszystkim sterowania bramami, ustawień wydajności pomp dozujących oraz regulacji czasu realizacji poszczególnych etapów mycia samochodu – tłumaczy Jarosław Witt, product manager z firmy Corrimex. Jak dodaje, w okresie letnim, między kolejnymi myciami, bramy powinny pozostać otwarte i dać możliwość przewietrzenia hali. Natomiast w zimie muszą one pozostać zamknięte, aby zminimalizować utratę ciepła w pomieszczeniu.

Bezdotykowe dają radę

Zdaniem Artura Czekaja myjnie samoobsługowe też posiadają systemy, które umożliwiają im pracę podczas zimy. Jednak w ich przypadku graniczną temperaturą przy jakiej zaleca się mycie pojazdu jest -10 st. C.
– W myjniach bezdotykowych stosuje się kotły wytwarzające ciepłą wodę do mycia oraz woskowania pojazdów. Ważnym elementem jest również system antyzamarzaniowy, zapobiegający tworzeniu się lodu w lancach wysokociśnieniowych oraz szczotkach piany aktywnej. Zapobiega to spryskaniu pojazdu zimną wodą oraz utrzymuje włosie szczotki piany w odpowiedniej elastyczności – tłumaczy przedstawiciel WSOP.

Konieczny przegląd

Ważne jest również, jak podkreśla Jarosław Witt, w przypadku myjni bezdotykowych odpowiednio wczesne zadbanie o systemy umożliwiające pracę urządzeń w okresie zimowym.
– Myślę tu o systemie cyrkulacji ciepłej wody, systemie ogrzewania, systemie podgrzewania posadzki i samym kotle grzewczym. W przypadku myjni Christ stosowane są kotły Viessmann grzejące bezpośrednio glikol. Ciepło przekazywane jest wodzie przez płytowy wymiennik ciepła. To rozwiązanie chroni kocioł przed osadzaniem się kamienia kotłowego oraz w przypadku zimowej awarii – tłumaczy przedstawiciel Corrimexu.
Zdaniem Artura Czekaja, aby zapewnić prawidłowe działanie myjni przez całą zimę przede wszystkim powinniśmy wykonać przegląd przez autoryzowany serwis, zadbać o czystość zarówno urządzenia jak i jego otoczenia oraz sprawdzić stan materiałów eksploatacyjnych. – Przygotowanie do zimy wiąże się głównie ze sprawdzeniem wszystkich podzespołów narażonych na działanie niskich temperatur. Należy skontrolować działanie systemu recyklingu wody w myjniach automatycznych, urządzeń sterujących bramami, nagrzewnic na hali oraz elementów kotła grzewczego, termostatu i systemu sterowania ogrzewaniem. W przypadku myjni samoobsługowych ważnym elementem jest sprawdzenie płynu w ogrzewaniu posadzki stanowisk mycia, pieca grzewczego, systemu antyzamarzaniowego, lanc i szczotek piany aktywnej oraz ciśnieniowych przewodów wodnych – wymienia specjalista.

Więcej chemii

Kolejną kluczową kwestią, zdaniem specjalistów, jest właściwe dozowanie środków chemicznych.
– Zimą nasze samochody są zwykle brudniejsze niż latem. Dlatego zwiększenie ilości detergentów używanych do mycia pojazdów jest jak najbardziej uzasadnione. Podobnie jest z woskiem czy osuszaczem. W tym przypadku, zwiększenie ilości preparatów wpływa pozytywnie na efekt suszenia i nabłyszczenia nadwozia w okresie zimowym – mówi Jarosław Witt. Jak dodaje, w zależności od producenta i rodzaju stosowanej chemii, można mówić o zwiększeniu dozowania środków w granicach od 10 do 30 proc.
– Efekt mycia można poprawić również wydłużając czas pracy myjni, a nie tylko zwiększając ilość dozowanego szamponu i piany lub stosując te rozwiązania jednocześnie – zauważa specjalista. Jednak mając na względzie rozsądny kompromis pomiędzy jakością a kosztami mycia, myślę że po zwiększeniu stężenia używanych do mycia detergentów, można pozostawić czas pracy na „letnim” poziomie – twierdzi przedstawiciel Corrimexu.
Jak dodaje, w przypadku urządzeń Christ wykonanie czynności dostosowujących pracę myjni do warunków zimowych, nie wymaga zmiany oprogramowania, lecz jedynie zmiany parametrów pracy urządzeń. Można tego dokonać z pulpitu sterującego lub za pomocą klawiatury komputera biurowego połączonego z myjnią np. przez Internet.

Suszenia +

Jarosław WItt uważa, że na ostateczny efekt ma wpływ nie tylko czas mycia, ale i suszenia pojazdu.

Według niego, w warunkach zimowych wydłużenie czasu suszenia wydaje się być rozwiązaniem korzystnym dla ostatecznego efektu pielęgnacji nadwozia, zwłaszcza w urządzeniach wyposażonych w tzw. woskowanie "na zimno".
Zdaniem Artura Czekaja z WSOP, aby osuszyć pojazd z wody po procesie mycia można zastosować trzy podstawowe procesy. Pierwszy to aplikacja środka chemicznego – osuszacza, który zrywa napięcie powierzchniowe wody. Drugim sposobem jest dmuchawa, która poprzez turbiny zdmuchuje pozostałą wodę z karoserii. Trzecim sposobem jest końcowe spłukanie pojazdu wodą „osmotyczną” (pozbawioną wszelkich zanieczyszczeń). Jednak według eksperta najskuteczniejszym sposobem na pozbycie się nadmiaru wody z samochodu zimą jest połączenie metody chemicznej z mechaniczną czyli aplikacja osuszacza oraz dmuchawa myjni automatycznej.

Uwaga na usterki

Okres zimowy jest czasem kiedy myjnia pracuje więcej (ze względu na częstsze wizyty kierowców) oraz w zdecydowanie trudniejszych warunkach niż w porze letniej. Połączenie tych czynników może niekiedy zaowocować nawet uszkodzeniem urządzeń.
Zdaniem przedstawiciela gliwickiej firmy typowymi usterkami przytrafiającymi się podczas eksploatacji urządzeń myjących w niskich temperaturach jest zamarzanie wody w zamkniętych profilach lub na powierzchniach urządzeń. Według niego problem ten dotyczy przede wszystkim instalacji bezpośrednio wystawionych na działanie mrozu, ale uważać również należy na aparaturę dystrybuującą środki chemiczne.
– Działanie niskich temperatur na preparaty chemiczne zmienia ich charakterystykę, co może pociągnąć za sobą pogorszenie jakości mycia – ostrzega Artur Czekaj.

Większe koszty, większe zyski

Prowadząc myjnię w zimie należy się liczyć z większymi wydatkami. Specjaliści są zgodni co do tego, że warunki panujące w porze chłodnej w naszym kraju przyczyniają się bezpośrednio do zwiększenia nakładów finansowych na prowadzenie zakładu czyszczącego pojazdu.
– Podczas ujemnych temperatur koszty pracy myjni rosną – uważa przedstawiciel WSOP. Jego zdaniem związane jest to przede wszystkim z koniecznością stosowania systemów zapobiegających zamarzaniu urządzeń.
– Łączy się to z doprowadzeniem dodatkowej energii w postaci prądu, gazu, oleju opałowego lub innych, alternatywnych źródeł energii. W myjniach samoobsługowych służyć ona będzie do zasilania systemu antyzamarzaniowego i podgrzewania posadzki stanowisk mycia. Natomiast w myjniach automatycznych dodatkowa energia zapewnia ogrzewania hali myjni i pomieszczenia technicznego.- tłumaczy Artur Czekaj
Z tezą tą zgadza się Jarosław Witt z Corrimexu. Według niego koszty funkcjonowania myjni w okresie zimowym są istotnie wyższe niż w półroczu ciepłym. Jednak, ze względu na większe niż w lecie brudzenie się pojazdów, skuteczną rekompensatą zwiększonych wydatków jest poważny wzrost obrotów – podkreśla ekspert.