Brak własnych złóż słabością Orlenu

Udostępnij artykuł

przejęcia słowackiego Slovnaftu (ofertę przebił – podobno o 50 mln dol. – węgierski MOL; była próba dogadania fuzji z MOL (też nieudana). Kupno sieci dystrybucyjnej w Niemczech też niewiele dało, a wyprawa pod skrzydłami ówczesnego premiera Marka Belki do Libii także zakończyła się fiaskiem, jeśli chodzi o kupno koncesji wydobywczej – dodaje ekspert.

Bardzo ważną sprawą dla polskiego koncernu, jaką porusza Janiszewski, jest sprzedaż przez rosyjski rząd złóż dużych zasobów ropy w zachodniej Syberii o szacunkowej wartości ok. 2 mld dol. Ekonomista proponuje, że w zamian za rafinerię w Możejkach Orlen mógłby przejąć od strony rosyjskiej zasoby w Syberii. Wszystko zależy teraz od strony polskiej, która wiedząc, iż Rosjanie są zainteresowani kupnem Możejek mogą negocjować warunku wspomnianej umowy wzajemnej.

W każdym jednak wypadku PKN Orlen nie zarobi na sprzedaży Możejek. Biorąc pod uwagę sumę za jaką rafineria została kupiona (2,4 mld dol.), a inwestycje w Możejki w wysokości 10 mld zł, jasno wynika, że kwota ta będzie niemożliwa do odzyskania.

Podstawowym problemem wpływającym na niesatysfakcjonującą rentowność inwestycji w Możejkach są kwestie logistyczne. Od lat bezskutecznie podejmowane były próby ich rozwiązania. Dodatkowo, przyjęte ostatnio na Litwie rozwiązania legislacyjne wprowadzające możliwość utrzymywania 30 proc. zapasów obowiązkowych paliw poza granicami tego kraju, sprzyjają przede wszystkim importerom, a osłabiają

Opublikowano: 18.08.2010
Aktualizacja: 18.08.2010