Deloitte: Największe obawy wśród polskich konsumentów wzbudzają wizyty w restauracji i w sklepach

Udostępnij artykuł
Jak wynika z najnowszej edycji raportu Global State of the Consumer Tracker, opracowanego przez firmę doradczą Deloitte, polscy konsumenci nadal deklarują pogłębiające się obawy w zakresie bezpieczeństwa. Jednocześnie pogarsza się ich ocena własnej kondycji finansowej oraz jej perspektyw w nadchodzących latach. Rośnie też niechęć do powrotu do pracy w trybie stacjonarnym.

Co więcej, już tylko jedna trzecia Polaków nie obawia się latania samolotem i planuje w najbliższych 3 miesiącach zatrzymać się w hotelu. Końcówka roku nie przyniosła wyraźnych zmian w ogólnie rejestrowanych trendach dotyczących poczucia bezpieczeństwa, deklarowanego przez konsumentów w badaniu Deloitte. Kolejna odsłona Global State of the Consumer Tracker pokazuje, że w zależności od kraju i kategorii aktywności, poszczególne wskazania są już jednak bardziej zróżnicowane.

W skali świata poczucie bezpieczeństwa sukcesywnie się poprawia, choć nie da się ukryć, że do całkowitego powrotu do przedpandemicznej normalności jeszcze mamy daleko. Większość ankietowanych wciąż nie uznaje za bezpieczne latanie samolotem czy osobiste uczestnictwo w różnego rodzaju masowych wydarzeniach. Mając na uwadze rozwój kolejnej fali pandemii, to nastawienie w najbliższym czasie z pewnością będzie się upowszechniać, co widać już w niektórych państwach – mówi Anita Bielańska, dyrektor w dziale konsultingu, liderka Consumer Industry w Deloitte.

W Polsce ocena poczucia bezpieczeństwa w różnych społecznych sytuacjach w większości kategorii sukcesywnie się pogarsza. Tym razem największy spadek dotyczy odwiedzin w restauracjach, co nie wiąże się z obawami dla dokładnie połowy ankietowanych i jest to wskazanie mniejsze aż o 9 p.p. w porównaniu z badaniem sprzed miesiąca. Druga największa zmiana, o 8 p.p. w dół, do 48 proc., dotyczy robienia zakupów w sklepach stacjonarnych.

W poprzednich miesiącach najwięcej ankietowanych nie zgadzało się ze stwierdzeniem, że z powodu Covid-19 posyłanie dzieci do szkoły jest obarczone ryzykiem (41 proc. wskazań we wrześniu i 37 proc. w październiku). Tym razem twierdzi tak jedynie co trzeci pytany (32 proc.). To pokazuje, że konsumenci w Polsce bardzo zdroworozsądkowo przewidzieli rozwój wypadków, jeszcze przed wprowadzaniem w Polsce nauki zdalnej w okresie przed i po świętach Bożego Narodzenia.

Latania samolotem nie obawia się jedna trzecia ankietowanych Polaków (34 proc., 2 p.p. w dół). Jest to wskazanie wyraźnie mniejsze niż średnia światowa (41 proc.), ale też ewidentnie wyższe niż notowane w odpowiedziach np. w Niemczech (25 proc.) czy Korei Płd. (26 proc.). Najbezpieczniej w samolotach czują się mieszkańcy Indii (68 proc.) i Norwegii (51 proc.).

Ponownie spadł (o 6 p.p. w porównaniu z październikiem i o 10 p.p. względem września) odsetek polskich respondentów deklarujących, że nie obawiają się korzystania z hoteli (do 46 proc.). Jednocześnie, tylko co trzeci ankietowany planuje z usług hotelowych rzeczywiście skorzystać w najbliższych 3 miesiącach. Średnie wskazania z badania światowego są w obu przypadkach wyższe i wynoszą odpowiednio 55 proc. i 41 proc. Najbezpieczniej w hotelach czują się mieszkańcy Indii i Szwajcarii (po 68 proc.), a także USA i Danii (po 63 proc.), a najmniej pewnie – Meksyku (38 proc.) i Korei Południowej (39 proc.). Te oceny nie oznaczają jednak, że mieszkańcy tych krajów zamierzają zatrzymać się w hotelu w najbliższym kwartale. O ile w Indiach tak wskazuje 71 proc. pytanych, o tyle w przypadku Szwajcarii takie zamiary ma tylko 46 proc., w USA połowa, a w Danii zaledwie 36 proc. ankietowanych.

Jednocześnie, wyniki badania Deloitte pokazują, że na przełomie listopada i grudnia deklarowana ocena indywidualnego nastawienia Polaków do interakcji społecznych, po miesiącu spadków, wróciła do wartości wrześniowych. Dominują dwa wskazania: poczucie więzi międzyludzkich, a jednocześnie niepewność – w obu przypadkach odsetek deklaracji zgadzających się z takim opisem samopoczucia wyniósł 60 proc. Na drugim biegunie odpowiedzi znalazło się wrażenie izolacji, na którą wskazywało 39 proc. respondentów.

Ocena kondycji finansowej Polaków poniżej średniej światowej

Ocena własnej kondycji finansowej badanych przez Deloitte nie zmieniła się specjalne w ostatnich miesiącach. Regulowaniem bieżących rachunków cały czas martwi się niespełna jedna trzecia (29 proc.) ankietowanych na świecie, a połowa wyraża zaniepokojenie stanem oszczędności. Wśród polskich konsumentów te wskazania są wyraźnie wyższe i wynoszą odpowiednio 43 proc. i 61 proc. Poziomem zgromadzonej rezerwy finansowej najbardziej przejmują się Japończycy (79 proc. wskazań), Hiszpanie (77 proc.) i Brazylijczycy (76 proc.), a najmniej – Holendrzy, gdzie wspomina o tym tylko 13 proc. ankietowanych.

Niemal połowa uczestników światowego badania Deloitte ocenia, że ich sytuacja finansowa ulegnie poprawie w ciągu najbliższych trzech lat, a jednocześnie 42 proc. odkłada na później poważne zakupy. Największymi optymistami są Brazylijczycy i Hindusi, a najmniejszymi Japończycy. W Polsce te wskazania pozostają na poziomie zbliżonym do wcześniejszych badań – 39 proc. prognozuje poprawę, a 51 proc. z większymi zakupami chce jeszcze poczekać – mówi Przemysław Szczygielski, partner, lider sektora finansowego w Polsce, lider zarządzania ryzykiem oraz doradztwa regulacyjnego, Deloitte.

Drugi miesiąc z rzędu Polska znalazła się w pierwszej trójce państw, obok RPA i Hiszpanii, których mieszkańcy najbardziej martwią się inflacją, choć odsetek takich odpowiedzi spadł w listopadzie do 81 proc. z 84 proc. w październiku. Rosnącymi cenami najmniej przejmują się Szwedzi, Japończycy i Koreańczycy (49 – 51 proc.).

Ostatnia odsłona badania Deloitte pokazuje też, że w opinii konsumentów w porównaniu do miesiąca wcześniejszego najbardziej wzrosły ceny produktów spożywczych – tak odpowiedziało średnio 58 proc. ankietowanych. Przy czym ta opinia jest najpowszechniejsza w grupie wiekowej 55 plus (65 proc.), a wśród państw – w Polsce i Brazylii (po 82 proc.). Na drożejące restauracje wskazało średnio 45 proc. badanych, a na odzież i obuwie 41 proc.

Coraz więcej Polaków obawia się powrotu do pracy stacjonarnej

Koniec roku i coraz powszechniejsze obawy związane z czwartą falą pandemii spowodowały, że rośnie odsetek respondentów obawiających się powrotu do pracy stacjonarnej. Jak wynika z badania Deloitte, w czerwcu bezpiecznie czuło się dwie trzecie pytanych w Polsce, po wakacjach ten odsetek zmalał do 56 proc., aby w ciągu ostatniego miesiąca spaść z 55 do 48 proc.

Nie powinno więc też zaskakiwać, że Polacy nie są przesadnie skłonni do podejmowania ryzyka związanego z podróżami służbowymi – w najbliższych trzech miesiącach takie plany ma zaledwie 15 proc. respondentów i jest to wskazanie wyraźnie niższe niż średnia wynosząca 20 proc. W obszarze biznesowej mobilności wśród przedstawicieli państw badanych przez Deloitte widać skrajne rozbieżności w ocenie sytuacji: podczas gdy w Danii na taki krok zdecydowałoby się 7 proc. ankietowanych, a w Belgii i Szwajcarii po 9 proc., to w Indiach aż 70 proc.

Polska znalazła się też w trójce państw, gdzie ankietowani najczęściej uważają, że technologia może z powodzeniem zastąpić dotychczas podejmowane podróże służbowe – tak odpowiedziało 35 proc. badanych. Najwięcej – we Francji (39 proc.) i Brazylii (37 proc.).

Różnie rozkładają się natomiast motywacje do podjęcia podróży służbowych. Dla polskich pracowników wśród najczęstszych powodów biznesowych wyjazdów są: udział w konferencji, targach lub wystawach (20 proc.), bezpośrednia praca z klientem (18 proc.) i szkolenia (16 proc.). W średniej światowej znacznie powszechniejsza jest chęć budowania relacji z klientami, na co wskazuje 22 proc. ankietowanych (przy zaledwie 9 proc. w Polsce). Taki powód najczęściej pojawia się wśród odpowiadających w Indiach (34 proc.), Brazylii (31 proc.) i RPA (30 proc.).

Niechęć do wyjazdów w delegacje idzie w Polsce w parze ze znacznie powszechniejszym niż w przypadku ogółu badanych krajów zaufaniem w możliwości zastąpienia osobistego podróżowania innowacyjnymi rozwiązaniami technicznymi. Polscy pracownicy znacznie rzadziej przywiązują też wagę do miękkich kompetencji i budowania relacji z klientami poprzez bezpośrednie kontakty biznesowe – mówi John Guziak, partner, lider zespołu ds. kapitału ludzkiego w Polsce, Deloitte.

Źródło: Deloitte