Lotos przeciwny zmianom w prawie

Udostępnij artykuł

– Z naszego punktu widzenia, skoro Polska jest członkiem Unii Europejskiej to musimy realizować założenia przyjęte we Wspólnocie. Chodzi jednak o to, aby realizacja tych założeń pociągała za sobą jak najniższe koszty i aby przy naszych wewnątrz krajowych uregulowaniach zachować konkurencyjność na rynku paliw – mówi Bogdan Janicki, dyrektor Biura Relacji Międzynarodowych w Grupie Lotos S.A.

– Mówię tutaj o zapowiadanym zniesieniu ulg podatkowych przy dodawaniu biokomponentów do paliw i sprzedaży B100. Jest to na pewno dolegliwość, za którą zapłacą przede wszystkim konsumenci, ale również rafinerie – uważa specjalista.

– Droższe paliwo to mniejszy popyt, a nam zależy na zwiększaniu popytu. Najbardziej można obawiać się wzrostu konkurencji przy wprowadzaniu paliw z poza Polski – wyjaśnia przedstawiciel Grupy Lotos.
– Polska konsumuje około 30 proc. paliw sprowadzanych z obszaru wspólnotowego i poza wspólnotowego. Kraje te mają ulgi podatkowe a my ich nie będziemy mieć, a to oznacza, że łatwiej im będzie sprzedawać swoje paliwo w Polsce – uważa Bogdan Janicki.

Zmiany w akcyzie to nie jedyny problem związany z biopaliwami. – Zupełnie niezrozumiałym jest likwidacja ulg w CIT dla producentów biokomponentów. Najpierw rząd stymuluje inwestycje w tym zakresie, a te przedsiębiorstwa, które wyszły naprzeciw polityce rządowej i zaciągając kredyty i podjęły wysiłek inwestycyjny teraz są karane – uważa dyrektor Biura Relacji Międzynarodowych w Grupie Lotos S.A.

– Zniesienie ulg rujnuje im harmonogram spłaty kredytów. Te przedsiębiorstwa, które nie inwestowały będą miały przewagę konkurencyjną – ocenia Bogdan Janicki.

– Zresztą likwidacja ulgi z tego tytułu nie pomoże zbytnio finansom państwa i jest nadzieja, że nasz rząd wycofa się z koncepcji wycofania tej ulgi – przewiduje ekspert Grupy Lotos.