Myjnie: Podstawa to dobry serwis

Udostępnij artykuł

Myjnie samochodowe, zarówno automatyczne, jak i coraz bardziej popularne, tzw. bezdotykowe są złożone z wielu elementów wykorzystujących najnowsze zdobycze techniki. Podobnie jak inne zaawansowane urządzenie, również i myjnie wymagają poddania okresowym przeglądom oraz raz na jakiś czas niezbędnych napraw i czynności konserwujących. O zabiegach tych nie wolno zapominać, a przeprowadzać je powinni wykwalifikowani pracownicy, reprezentujący autoryzowany serwis. Należy pamiętać, że naprawianie myjni na własną rękę lub za pośrednictwem nieprofesjonalnych serwisów może skończyć się nawet uszkodzeniem urządzenia i poważnymi kosztami.

Czy to się psuje?

– Zarówno myjnie portalowe jak i samoobsługowe ulegają co jakiś czas awarii. Najczęściej psują się części eksploatacyjne. W przypadku myjni portalowych największą uwagę należy zwrócić na dozowania środków chemicznych oraz bieżącą regulację docisku szczotek w odpowiedzi na ich zużywanie się. Natomiast w przypadku myjni samoobsługowych najczęściej dokonuje się wymiany pistoletów, lanc oraz węży ciśnieniowych wskutek używania ich w różny sposób przez klientów – mówi Michał Dobrański, product manager z firmy Corrimex.

Serwis na gwarancji

Właściwie wszystkie firmy oferujące myjnie samochodowe w Polsce udzielają na swoje produkty gwarancji i zapewniają opiekę serwisową w okresie jej trwania.
– Obecnie urządzenia sprzedawane przez naszą firmę posiadają 24-miesięczną gwarancję. W naszym przypadku warunki serwisowe określają warunki gwarancji urządzenia dołączone do każdej umowy – mówi Radomir Ronka, kierownik serwisu w firmie BKF Myjnie Bezdotykowe.
– Warunkiem utrzymania gwarancji jest przestrzeganie instrukcji obsługi urządzenia oraz zasad zawartych w warunkach gwarancji, jak również przeprowadzanie przez autoryzowany serwis BKF regularnych przeglądów – dodaje.
Bardzo istotną rzeczą w przypadku uszkodzeń myjni jest czas naprawy.
– W ramach gwarancji, która trwa od 12 do 24 miesięcy, każda myjnia Christ otoczona jest opieką serwisową – mówi Michał Dobrański. Jak dodaje, Corrimex ma blisko czterdziestu serwisantów na terenie całej Polski, z których każdy wyposażony jest w odpowiedni zapas części.
– Pion techniczny stara się, aby czas reakcji serwisowej nie przekraczał 24 godzin od momentu pisemnego powiadomienia o awarii. Czas naprawy natomiast nie powinien przekraczać 48 godzin – zapewnia przedstawiciel firmy.

Co po gwarancji?

– Po okresie gwarancyjnym zalecamy klientom korzystanie nadal z naszego serwisu. Myjnia portalowa czy samoobsługowa jest dość skomplikowanym urządzeniem i wymaga fachowej wiedzy w zakresie jej działania – mówi Michał Dobrański.
Jak dodaje, koszt serwisu pogwarancyjnego nie jest wyższy niż w okresie gwarancji.
– Jedynym dodatkowym kosztem dla klienta jest wymiana zużytych części. Istnieje również możliwość podpisania z nami umowy serwisowej. Wówczas klient płaci miesięczny ryczałt obliczony od ilości myć – informuje przedstawiciel Corrimex-u.
– Korzystając z takiego rozwiązania, klient nie ponosi żadnych dodatkowych kosztów poza miesięcznym ryczałtem serwisowy. Należy jednak pamiętać, że pogwarancyjna umowa serwisowa opłaca się właścicielom sieci myjni (takich jak Statoil, Car Wash Investement i inni). W przypadku klientów pojedynczych taka umowa jest nieopłacalna i najlepszym rozwiązaniem dla nich jest korzystanie z serwisu w ramach bieżących potrzeb – tłumaczy ekspert.
Podobne doświadczenia ma firma BKF Myjnie Bezdotykowe.
– Mamy wielu klientów, którym gwarancja na urządzenia już minęła i dalej chętnie z nami współpracują w zakresie serwisowania ich myjni. Dotyczy to zarówno przeprowadzania okresowych przeglądów, jak również napraw – mówi Radomir Ronka.
– Oferujemy naszym klientom fachową obsługę serwisową, posiadamy w pełni wyposażone w części samochody serwisowe. Dzięki temu możemy świadczyć sprzedaż części zamiennych nie tylko z siedziby firmy, ale również bezpośrednio na myjni – dodaje ekspert.
– Naszym klientom oferujemy również środki chemiczne do myjni naszej produkcji. Wszystkie te aspekty pozwalają nam kompleksowo obsługiwać urządzenia naszych klientów. Natomiast, jeśli chodzi o koszty serwisu pogwarancyjnego to kształtują się one na takim samym poziomie, jak w trakcie trwania gwarancji – podsumowuje kierownik serwisu BKF.

Pamiętaj o przeglądzie!

– Zaleca się przeprowadzanie przeglądów myjni co 3 miesiące. Oczywiste jest to, że jeżeli obsługa myjni zauważy, że coś niepokojącego dzieję się z urządzeniem to muszą podjąć odpowiednie kroki zabezpieczające myjnię przed dalszym uszkodzeniem – mówi Radomir Ronka.
Jak dodaje, w przypadku myjni na gwarancji pierwszą czynnością jaką wykonuje inwestor jest telefon do serwisu, natomiast w po zakończeniu gwarancji właściciel sam decyduje, czy wezwać serwis, czy próbować naprawić urządzenie na własną rękę.
– Oczywiście wówczas sam podejmuje ryzyko związane z ewentualnymi szkodami jakie może spowodować – ostrzega ekspert.
– Elementami standardowego przeglądu myjni portalowych są: sprawdzenie docisku i stopnia zużycia szczotek, smarowanie przekładni, sprawdzenie poprawności działania fotokomórek, sprawdzenie poprawności działania systemów bezpieczeństwa, sprawdzenie napięcia, zużycia linek transportowych oraz płukanie szczotek z piachu – mówi Michał Dobrański.
– Zaniechanie tej ostatniej czynności powoduje rysowanie lakieru i stąd właśnie utarło się powszechne przeświadczenie, że szczotki uszkadzają karoserię – wyjaśnia ekspert.
– Natomiast w przypadku myjni samoobsługowej sprawdza się m.in. membrany w systemie odwróconej osmozy, poprawność działania dozownika szamponu proszkowego, szczelność instalacji ciśnieniowej, układ sterowania elektronicznego myjni, stopień zużycia lanc i pistoletów oraz wymienia się olej w pompach ciśnieniowych.

Uwaga na „fachowców”

– Naprawianie myjni przez osoby nieprzygotowane jest niebezpieczne i może skończyć się jej uszkodzeniem lub uszkodzeniem mytych pojazdów – ostrzega Kazimierz Osiejuk, szef serwisu myjni automatycznych z firmy Karcher.
Jak dodaje, istnieją firmy które usiłują wykonywać naprawy serwisowe myjni Karcher.
– Odbywa się to z różnym skutkiem, najczęściej negatywnym – stwierdza ekspert.
– Do naprawy i weryfikacji niezbędne są: wiedza, oprogramowanie i specjalistyczny sprzęt. Poruszanie się po omacku kończy się źle, zwłaszcza dla właściciela myjni – mówi Kazimierz Osiejuk.
– Bywa tak, że musimy nie tylko usuwać usterki, ale naprawiać to co osoby bez przygotowania zepsuły. Zdarza się, że trzeba wymienić całe podzespoły bo ktoś niepowołany zabawiał się w serwisanta. Koszty oczywiście wtedy wzrastają – dodaje.
– Samodzielne naprawianie myjni może być niebezpieczne przede wszystkim dla klientów. Myjnia samoobsługowa lub portalowa to urządzenie składające się z wielu elementów, które muszą bezwzględnie poprawnie funkcjonować – mówi Michał Dobrański.
– Jeżeli jeden z tych elementów zostanie źle naprawiony, może nieść to za sobą konsekwencje w postaci uszkodzenia samochodu lub narażenia na niebezpieczeństwo korzystających z myjni – ostrzega.
– Pamiętać należy że myjnia zasilana jest prądem o napięciu 400 V w pomieszczeniu o dużej wilgotności – mówi przedstawiciel Corrimex-u.
– Sam ten fakt powinien dać właścicielowi myjni wiele do myślenia nt. pozostawiania serwisowania myjni ludziom, którzy się na tym naprawdę znają – dodaje.
Specjaliści z branży są w stanie wymienić wiele przykładów, kiedy nieumiejętne majsterkowanie zamiast naprawić, to jeszcze bardziej uszkodziły aparaturę myjni.
– Na północy polski, na jednej ze stacji paliw wskutek zabrudzenia fotokomórki, zablokowała się suszarka górna myjni portalowej w na poziomie maski samochodu. Kierownik stacji zamiast wezwać serwis, postanowił na siłę przepchnąć suszarkę dachową do pozycji wyjściowej (na górze). W pamięci portalu zapisane było położenie suszarki w połowie. W momencie uruchomienia myjni, uruchomił się mechanizm podnoszący suszarkę dachową (suszarka z pomocą kierownika stacji już była w tej pozycji), co zaskutkowało spaleniem się silnika napędowego i narażeniem właściciela na stacji na znaczne koszty – mówi Michał Dobrański.
Przedstawiciel firmy BKF podaje inny przykład:
– Ostatnio mieliśmy taki przypadek, że ktoś na myjni na własną rękę próbował wymienić regulator ciśnienia, jednakże wymiany tej dokonał źle i ucierpiała na tym pompa wytwarzająca ciśnienie wody obsługujące dane stanowisko – mówi Radomir Ronka.

Serwis producenta najlepszy

Producenci myjni są zgodni, że to właśnie ich serwisy najlepiej potrafią zdiagnozować usterkę i najszybciej ją zlikwidować. Dodatkowym atutem działającym na ich korzyść mogą być specjalne programy diagnostyczne zainstalowane w niektórych myjniach.
– Myjnie Christ odróżnia od konkurencji to, że są wyposażone w system samodiagnozowania awarii. Polega on na tym, że myjnia ma zamontowane 63 czujniki w najbardziej strategicznych dla działania urządzenia miejscach. W momencie, kiedy z myjnią dzieje się coś niedobrego, na wyświetlaczu umieszczonym na sterowniku myjni ukazuje się komunikat: „BŁĄD Nr …”. W tym momencie właściciel powinien jak najszybciej powiadomić pisemnie serwis, z zaznaczeniem o numerze błędu. Wówczas serwisant Corrimex-u jedzie do klienta z wiedzą o najprawdopodobniejszej przyczynie usterki. Co więcej, jeżeli usterka jest dość prosta w usunięciu, wówczas serwis kontaktuje się telefonicznie z właścicielem myjni i dokonuje tzw. „naprawy przez telefon” – mówi Michał Dobrzański.
– Taka usługa jest u nas bezpłatna. Dzięki systemowi samodiagnozy awarii Christ, klient oszczędza pieniądze, czas i nie traci klientów – dodaje.

Przegląd na zimę

– Sezon zimowy jest dość specyficzny. Zalecamy wykonanie przeglądu przed tym okresem przez autoryzowany serwis – radzi Kazimierz Osiejuk. Jak dodaje, nieodzowna jest współpraca ze strony właściciela myjni, ponieważ powinny być sprawdzone urządzenia współpracujące takie jak: układy grzewcze pomieszczeń myjni, bramy, odstojniki, separatory itp.
– Okres zimowy jest najbardziej dochodowy dla myjni bezdotykowych. Dlatego należy odpowiednio przygotować urządzenia. Oczywiście inwestor musi również sam dbać o myjnię, czyli o jej czystość oraz dokładnie obserwować jej działanie – mówi Radomir Ronka.
– Przedzimowy przegląd powinien obejmować instalację dozowania chemii, należy również sprawdzić pompy wysokociśnieniowe – czy odpowiednio pracują, czy mają zmieniony olej oraz czy wytwarzają odpowiednie ciśnienie. Konieczna okazać się może wymiana uszczelniaczy w pompach lub zaworki. Od razu warto sprawdzić szczelność całej instalacji wysokociśnieniowej, w tym węży, wysięgników oraz pistoletów – wymienia kierownik serwisu BKF.
– Na pewno trzeba sprawdzić czy pistolety wyposażone są w zaworki zimowe – na tą porę zaworki muszą być wymienione na odpowiednie, gdyż w innym wypadku przy minusowych temperaturach woda w wężach może zamarznąć – przypomina ekspert.
– Należy również wymienić wszystkie filtry wody oraz sprawdzić pompę cyrkulacji, która uruchamia się przy niskich temperaturach i zabezpiecza urządzenie przed zamarznięciem. W tym przypadku trzeba odpowiednio przygotować i wyczyścić zbiornik cyrkulacji – twierdzi specjalista.
– Oczywiście trzeba również sprawdzić dodatkowo piec oraz ogrzewanie posadzki – dodaje.

Czas to pieniądz!

– Obecnie na rynku polskim istnieje „boom” na myjnie samoobsługowe. Cieszą się one bardzo dużym zainteresowaniem inwestorów. Wskutek takiej sytuacji pojawiają się nieznani dotąd producenci, oferujący myjnie w dość korzystnych z pozoru cenach. Inwestorzy bardzo często kierują się przy wyborze urządzenia tylko jednym kryterium, jakim jest właśnie koszt inwestycji – nie biorą pod uwagę możliwości serwisowych takich firm – uważa Michał Dobrański.
– Niejednokrotnie spotkałem się z przypadkami, gdzie myjnia taka wskutek nieudolności serwisu, który składał się dwóch lub trzech słabo wykwalifikowanych pracowników, niezaopatrzonych w części zamienne, nie funkcjonowała przez prawie dwa miesiące! Właściciel takiej myjni ponosi wówczas realne starty finansowe – zauważa przedstawiciel Corrimex-u.
– Należy pamiętać też, że jak się rynek myjni samoobsługowych już nasyci, wówczas jest duże prawdopodobieństwo, że firmy takie przestaną istnieć. Wówczas klient takiej firmy zostanie pozbawiony możliwości zakupu części zamiennych i odcięty od jakiejkolwiek opieki serwisowej – uważa ekspert.
– Osobiście polecałbym więc korzystać z autoryzowanego przez „poważnego” producenta serwisu. Koszt wcale nie jest wyższy, a jak się niejednokrotnie okazuje może być niższy, natomiast gwarantowana jest lepsza dostępność części zamiennych i większa, fachowa wiedza serwisantów – radzi Michał Dobrański.
 

Opublikowano: 21.04.2010
Aktualizacja: 21.04.2010