Z uwagi na brak zainteresowania europejskich rafinerii, jedynym możliwym nabywcą (należącej do PKN Orlen rafinerii w litewskich Możejkach- przyp. red.) są spółki rosyjskie, tym bardziej że istnieje odcinek ropociągu Przyjaźń (rzekomo uszkodzony) – twierdzi Olena Kyrylenko, analityk z KBC Securities. –
Jednakże uważamy, że trudno będzie PKN pozyskać kwotę powyżej 2,3 mld USD (cena zakupu). Dlatego też występuje, w naszej ocenie, ryzyko strat na sprzedaży udziału w Możejkach i niewielka szansa, że uda się spółce wyjść z Możejek bez utraty pieniędzy i reputacji.
PKN Orlen zdecydował, że doradzać w kwestii dalszej przyszłości rafinerii w Możejkach będzie japoński Bank Nomura.
PKN rozważa sprzedaż części lub całego udziału w spółce Orlen Lietuva. Jak poinformowała Rzeczposplita, do Nomury mogą wpłynąć już dwie wstępne oferty.
– Obecnie żaden z wariantów nie jest preferowany – o tym, który zostanie ostatecznie wybrany zadecydują wyłącznie argumenty biznesowe. Dysponujemy własnymi analizami przyczyn niskiej rentowności Możejek i możliwych sposobów rozwiązania tego problemu. Obecnie potrzebujemy wsparcia ze strony doradcy, który w transparentnym procesie zbada rynek i precyzyjnie zdefiniuje optymalny scenariusz dla Orlenu i jego akcjonariuszy – mówi Jacek Krawiec, Prezes Zarządu PKN Orlen.
Zakończenie pierwszego etapu polegającego na przygotowaniu możliwych scenariuszy strategicznych, planowane jest na IV kwartał bieżącego roku.
16 sierpnia kurs akcji PKN Orlen wynosił 39,15 zł.