Biorąc pod uwagę dane organizacji sytuacja wygląda następująco: 44 proc. benzyny importowane jest odpowiednio z Niemiec i tyle samo ze Słowacji. Patrząc na dane dotyczące importu oleju napędowego to Niemcy również jest na pierwszym miejscu – 30 proc. Kolejnymi państwami, z których Polska importuje najwięcej oleju napędowego są: Litwa – 15 proc., Białoruś – 14 proc., Rosja – 12 proc., Finlandia – 11 proc. oraz Słowacja 8 proc.
Konsumpcja oleju napędowego po sześciu miesiącach br. wzrosła o 5 proc., w stosunku do I półrocza 2009 i jednocześnie o 4 punkty procentowe w stosunku do I kwartału 2010, na co zdecydowany wpływ miał wzrost zużycia w maju i czerwcu br.. Zanotowane wzrosty procentowe przekładają się na wzrost dostaw rynkowych na poziomie 360 tys. m sześc. Wzrost ten został zrealizowany dzięki zwiększonym o 5 proc. dostawom Spółek członkowskich POPiHN. Import operatorów niezależnych również wzrósł o 32 proc., w stosunku do wielkości zrealizowanych w I półroczu 2009, jednak przełożyło się to jedynie na 53 tys. m sześc. Udział importu całkowitego w konsumpcji krajowej dla tego gatunku paliwa spadł z 25 proc. w I półroczu 2009 do 21 proc. obecnie.
Zwykle pierwsza połowa roku jest okresem mniejszego zapotrzebowania na paliwa, co oznacza, iż jeśli na rynku nie dojdzie do zdarzeń nadzwyczajnych wynik rocznej konsumpcji paliw ciekłych powinien być, zgodnie z prognozami POPiHN, ponownie wyższy niż przed rokiem.