Statek Lotosu ratuje rybaków

Udostępnij artykuł

Feralny wtorek, 24 lutego. Aphrodite I pełni przy Baltic Becie funkcję statku dozorowego. Jest godzina 8.37, gdy na kanale 16 radiostacji UKF na Aphrodite I rozlega się sygnał „nabieramy wody – pomocy”! Około siedmiu mil morskich na zachód od Baltic Bety tonie kuter Wła-97. Kapitan Marcin Galiński ogłasza alarm „Człowiek za burtą”. Chwilę później Aphrodite I bierze kurs na miejsce morskiego wypadku.

Dziewięć minut po odebraniu przez Aphrodite I pierwszego wezwania pomocy, kuter Ust-53 znajdujący się na tym samym łowisku co Wła-97 informuje przez radio, że kuter z Władysławowa właśnie zatonął. W wodzie dryfuje cała jego załoga. W ciągu siedmiu minut rybakom z Ust-53 udaje się podjąć z lodowatej wody wszystkich sześciu rozbitków. Szyper kutra nie zdążył nawet założyć kombinezonu ratunkowego. Gdyby nie błyskawiczna akcja, nie przeżyłby.

O godz. 9.30 do kutra z Ustki podpływa Aphrodite I i bierze rozbitków na swój pokład. Statek pozostaje na miejscu katastrofy, wyławiając z wody tratwę ratunkową kutra Wła-97, jego radiopławę, kombinezon ratunkowy i koło ratunkowe. Następnie bierze kurs na Baltic Betę. O godz. 11.25 Aphrodite I podpływa do platformy. Na pokładzie statku lekarz bada rozbitków i podaje im niezbędne leki – rybacy są w szoku powypadkowym.

Potem rybacy w kojach pod pokładem Aphrodite I czekają na powrót do Władysławowa. Ponieważ Aphrodite I jest w tym czasie jedynym statkiem dozorowym na polu B-3, musi czekać, aż z Gdańska dopłynie w rejon Baltic Bety holownik Bazalt. Ten zjawia się dopiero wieczorem. Wtedy rozbitkowie i część nafciarzy z platformy, którzy skończyli dwutygodniową zmianę, rusza w stronę Władysławowa. Do macierzystego portu rybacy z Wła-97 dopływają na Aphrodite I dziesięć minut po północy.

Warto dodać, że nie była to pierwsza akcja ratownicza, w której uczestniczył statek Lotos Petrobaltic. 25 lutego 2007 r. (a więc niemal dokładnie cztery lata wcześniej) Aphrodite I pełniła funkcję koordynatora akcji ratowniczej norweskiego chłodnicowca Ocean Caroline, w którym wystąpiło pęknięcie poszycia kadłuba i statek miał niebezpieczny przechył na lewą burtę.