Narodowy Cel Wskaźnikowy, a dokładniej mówiąc jego osiągnięcie na poziomie określonym przez prawo staje się coraz trudniejsze, informuje branża paliwowa. Każdy podmiot, który wprowadza do obrotu paliwa – benzynę oraz ON musi, bez względu na zaistniałe okoliczności, NCW w danym roku kalendarzowym osiągnąć.
Wysokość NCW określana jest co trzy lata, na kolejne sześć lat, w drodze rozporządzenia, Rady Ministrów. W roku 2011 ma on wynieść 6,20 proc., w kolejnym roku odpowiednio – 6,65 proc. oraz 7,10 proc. w roku 20103. W chwili obecnej obowiązuje rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 15 czerwca 2007 r. w sprawie Narodowych Celów Wskaźnikowych na lata 2008-2013. Poziom NCW określony w przedmiotowym rozporządzeniu na 2010 r. jest tożsamy z określonym w dyrektywie 2003/30/WE w sprawie wspierania użycia w transporcie biopaliw lub innych paliw odnawialnych, celem w zakresie 5,75 proc. udziału biopaliw lub innych paliw odnawialnych w paliwach przeznaczonych do transportu w 2010 r. Jednocześnie, w Ministerstwie Gospodarki przygotowano projekt nowego rozporządzenia określającego Narodowe Cele Wskaźnikowe na lata 2011-2016.
– Grupa Lotos wykona NCW , do którego została zobowiązana tj. na poziomie 5.75 proc. opałowo. Warto też dodać, że z perspektywy 2003 r. kiedy powstawały dyrektywy biopaliwowe, sugerowane osiągnięcie poziomu 5.75 proc. w 2010 r. wydawało się, że będzie łatwe do osiągnięcia, a nawet przekroczone w skali UE. Dzisiaj już wiadomo, że taki poziom nie zostanie osiągnięty i prawdopodobnie średnia dla krajów UE nie przekroczy 4 proc. – informuje biuro prasowe Grupy Lotos. Podobnie jak gdański koncern realizacje NCW określa PKN Orlen. – PKN Orlen S.A. realizując obligatoryjne cele w 2010 roku wdroży na rynek około 630 tys. ton biokomponentów, w tym około 200 tys. estrów stanowiących samoistne paliwo. W kolejnych latach ilości biokomponentów i biopaliw będą proporcjonalnie zwiększać się wraz ze wzrostem NCW – dowiadujemy się od przedstawicieli koncernu. Z kolei POPiHN uważa, że NCW powinien być określony na takim poziomie, by możliwa była jego realizacja poprzez sprzedaż paliw normatywnych (na dzień dzisiejszy E5 i B5), czyli znacznie poniżej obecnego poziomu NCW 5,75 proc.
Bardzo ważnym aspektem jest także fakt, że kolejne lata realizacji NCW będą bardzo trudne dla branży paliwowej z uwagi na fakt, że od 1 maja 2011 roku kończy się program pomocy publicznej dla biokomponentów i biopaliw i nie będą już funkcjonowały ulgi podatkowe na dotychczasowych zasadach. Ten problem dotknie wszystkie podmioty z branży paliwowej. Jak uważają zgodnie eksperci konieczne jest wprowadzenie nowych rodzajów paliw: B7 oraz E10.
Nowe paliwa coraz bliżej?
Ministerstwo Gospodarki pracuje obecnie nad projektem w zakresie wprowadzenia możliwości dodawania większej niż dotychczas ilości biokomponentów do paliw ciekłych, wprowadzając wymagania jakościowe dla benzyn silnikowych o zawartości bioetanolu do 10 proc. (tzw. paliwo E10) oraz dla oleju napędowego o zawartości estrów metylowych do 7 proc. (tzw. paliwo B7). Wszystkie podmioty z branży paliwowej również czekają ze zniecierpliwieniem na wspomniane przepisy.
Po uchwaleniu przez Sejm ustawy o zmianie ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw oraz ustawy o biokomponentach i biopaliwach ciekłych konieczna będzie zmiana wymagań jakościowych dla oleju napędowego. Dopiero po wydaniu rozporządzenia Ministra Gospodarki możliwe będzie wprowadzenie na rynek paliwa B7.
Mając na uwadze fakt, że przedłużają się prace nad opracowaniem normy europejskiej dla benzyn z 10 proc. zawartością bioetanolu, Ministerstwo Gospodarki podjęło prace nad zleceniem opracowania specyfikacji jakościowej dla benzyny silnikowej zawierającej do 10 proc. objętościowo bioetanolu.
Branża paliwowa nie widzi jednak wprowadzenia nowych paliw w tak różowych kolorach, gdyż już od kilkunastu miesięcy jest zwodzona wprowadzeniem nowych rodzajów paliw na polski rynek. -Ponieważ nie mamy B7 to w 2011 r. poziom NCW winien być obniżony do 4.65 proc. Zakładając, ze od 1 stycznia 2011 r. możemy sprzedawać B7 to wtedy poziom na 2011 r. winien wynosić 5.75 proc., czyli na poziomie tego roku. Określenie poziomu na 2012 r. jest zależne od dopuszczenia przez UE, jako paliwa normatywnego E10 lub B10. W tej sytuacji NCW przekroczy poziom 6proc.. Gdyby w Polsce były przepisy umożliwiające zaliczenie współuwodorniania do NCW to wtedy moglibyśmy liczyć, że od 2014 niewielka część NCW mogłaby być zrealizowana , dzięki tej nowej technologii – informuje Lotos.
Restrykcyjnie do poczynań rządu podchodzi także POPiHN. – Jeżeli B7 wejdzie, to wtedy dopuszczalny jest poziom 5.75 proc.. Jakikolwiek wyższy poziom jest niemożliwy do spełnienia w uczciwy i uzasadniony warunkami rynkowymi sposób; warto przypomnieć, że ACEA zrzeszająca główne firmy motoryzacyjne nie zgadza się na podniesienie poziomu powyżej E10 w przypadku benzyn i B7 w przypadku oleju napędowego. Obecne przepisy, zmuszające do wprowadzania na rynek – dużym kosztem i pod groźbą drakońskich kar – B100 sprawiają, że zakłóceniu ulega unijny rynek handlu FAME – dodaje Leszek Wieciech. Mówiąc o realizacji NCW należy podkreślić, że nawet, jeśli wejdą w życie przepisy umożliwiające wdrażanie na rynek benzyn z 10 proc. udziałem obj. bioetanolu usprawni to tylko w nieznaczny sposób jego wykonanie, gdyż zgodnie z wytycznymi UE konieczne będzie zapewnienie dostępności benzyn E5, co najmniej do 2013 roku. Ponadto, biorąc pod uwagę wiek pojazdów użytkowanych w Polsce oraz przyzwyczajenie konsumentów należy przypuszczać, że w większości przypadków będą oni nabywać paliwo E5. Ta sytuacja może zmienić się dopiero po 2013 roku i tu dopiero należy spodziewać się wzrostu udziału bioetanolu w puli benzyn wdrażanych na rynek.
Promocja biopaliw bezskuteczna
Polski ustawodawca postanowił wprowadzić na polski rynek Wieloletni Program Promocji Biopaliw lub Innych Paliw Odnawialnych na lata 2008-2014, który pomógłby wypromować biopaliwa w społeczeństwie. Ministerstwo Gospodarki uważa, że Wieloletni program wymaga przeglądu oraz wypracowania propozycji działań umożliwiających skuteczną realizację zapisanych w nim celów gospodarczych i społecznych. PKN Orlen, a także Polska Organizacja Przemysłu i Handlu Naftowego również uważa, że Wieloletni Program Promocji nie sprawdził się, a wręcz przeciwnie, został realizowany jednie w teorii. – Krytycznie oceniamy dotychczasowy wieloletni program promocji biopaliw na lata 2008-2014, jako że prowadzi nas w ślepą uliczkę, zamiast np. promować zaawansowane biopaliwa tzw. syntetyczne (HVO) – uważa Leszek Wieciech z POPiHN. Stanowisko organizacji podziela także płocki koncern uważając, iż zarówno założenia przyjęte w Programie jak i instrumenty przewidziane do ich realizacji funkcjonowały do tej pory jedynie w teorii. Program nie przyczynił się w żaden sposób do rozwoju rynku biopaliw i biokomponentów. Obecnie resort Ministerstwa Gospodarki przygotowuje propozycje zmian do Programu, które to zmiany powinny przyczynić się do wsparcia rynku szeroko rozumianego rynku BIO.
Na nieco łagodniejszym stanowisku stoi Lotos – Nie chcielibyśmy oceniać tego Programu przede wszystkim z tego powodu, ze był on konstruowany wg koncepcji dyrektyw z 2003 r. Dzisiaj mamy dyrektywy z 2009 r., które przyjęły zupełnie inne założenia. Praktycznie promocja biopaliw wraz ze zniesieniem, ulg podatkowych od 1 maja 2011 r., przestaje istnieć, chociaż ta istniejąca i tak była niewystarczająca. Jednym słowem Program wymaga całkowitego przepracowania i dostosowania do nowych realiów – informuje biuro prasowe spółki.
Czy polska branża paliwowa będzie w stanie zrealizować NCW na takim poziomie, jaki określił polski ustawodawca oraz organy UE zależy od współpracy pomiędzy wszystkimi podmiotami związanymi z tą dziedziną. Czy ta współpraca będzie owocna i jakie będą jej skutki przekonamy się zaraz po nowym roku, gdy nowe wymogi NCW wejdą w życie.