Na początku stycznia przyszłego roku Polskie Jadło przejmie od GDDKiA tereny pod budowę restauracji w miejscowościach Zakrzów i Podłęże (woj. małopolskie), przy uruchomionym w 2009 roku odcinku autostrady A4 Kraków-Szarów. Dwie restauracje, usytuowane po przeciwnych stronach autostrady, powstaną w ciągu trzech miesięcy. Kontrakt zobowiązuje sieć do oddania obu lokali równocześnie. Parking na każdym z tych MOP-ów może pomieścić do ok. 115 pojazdów, a w każdej restauracji zaplanowano 150 miejsc.
– Wejściem w miejsca obsługi podróżnych wyznaczamy nowy trend. Dotychczasowe lokalizacje: w Poczesnej czy Czechowicach, to były „Gościńce Polskie Jadło” w typie bardziej restauracyjnym i niezwiązane z MOP-ami. Lokale w Zakrzowie i Podłężu, zlokalizowane tam, gdzie potrzebna jest bardziej dynamiczna wymiana klientów, będą nastawione na szybszą obsługę przy utrzymaniu jakości premium – zapowiada Jan Kościuszko, właściciel sieci Polskie Jadło.
Oprócz tej marki w MOP-ach pojawi się nowy brand, związany z nowym modelem prowadzonej działalności. W nowych restauracjach gościom proponowane będą rotacyjnie 24 dania, 12 z nich w stałej ofercie, a także specjalne propozycje dla dzieci czy kierowców TIR-ów oraz menu z grilla. Do tego przy każdej restauracji znajdzie się plac zabaw dla dzieci oraz ogródek. Umowa na prowadzenie lokalu obejmuje także utrzymywanie całego miejsca obsługi podróżnych.
Prezes Polskiego Jadła podkreśla też, że korzystna lokalizacja nowych restauracji daje firmie wyłączność obsługi gastronomicznej na przeszło 80 km długości autostrady. – Praktycznie od bramek poboru opłat w Katowicach nie ma przy autostradzie żadnej gastronomii oprócz stacji Orlenu, których nie uważam za konkurencję – przekonuje.
W planach sieci jest budowa podobnych restauracji przy innych MOP-ach w kraju.
Innym znakiem ekspansji Polskiego Jadła na rynku gastronomii dla podróżnych jest obecność pierogów z restauracji Kościuszki na stacjach benzynowych Lotos. Danie to ma być alternatywą dla popularnych przekąsek dla kierowców – zwłaszcza hot dogów. Projekt był testowany na jednej ze stacji w Krakowie, a wyniki prób zachęciły Lotos do stałej współpracy. Na pierwszy rzut poszły stacje zlokalizowane na wybrzeżu oraz wzdłuż autostrady A4. Firma planuje objąć dostawami całą sieć stacji Lotos w połowie przyszłego roku.
We wrześniu 2010 roku spółka wykazała przychody na poziomie 191 tys. zł. W tym samym okresie roku 2009 jej strata wynosiła 311 tys. zł. Poprawa wyników jest m.in. efektem konsolidacji z największym franczyzobiorcą spółki – Ko-operatorem. Przejęcie firmy ma się zakończyć w pierwszym kwartale 2011 roku. Jan Kościuszko zamierza także zasilić Polskie Jadło pieniędzmi ze sprzedaży 2,4 mln akcji firmy. Według dzisiejszego kursu oznacza to zastrzyk 3,65 mln złotych. Pieniądze mają w całości zostać przeznaczone na rozwój sieci. Ostateczny termin powiększenia kapitału spółki zależy od zgody Komisji Nadzoru Finansowego.