Młody człowiek uszkodził policyjne radiowozy, które go goniły.
W piątek, tuż po godzinie pierwsze, policjanci zostali powiadomieni o ucieczce kierowcy opla tigry, który po zatankowaniu swojego auta na stacji paliw w Stobiernej odjechał nie płacąc rachunku. Z informacji wynikało, że kierowca odjechał w kierunku Rzeszowa.
Policja ustawiła blokadę z radiowozów na ulicy Lubelskiej, na wjeździe do miasta od strony Stobiernej. Kierowca tigry, jadąc z dużą prędkością, ominął blokadę przejeżdżając przez pokryty śniegiem pas zieleni. Za uciekinierem ruszyły radiowozy. Policjanci próbowali zatrzymać opla, ale kierujący był zdesperowany, przejeżdżał przez kolejne skrzyżowania nie reagując na palące się na nich czerwone światła.
Na ulicy Strzyżowskiej, kiedy policjanci zablokowali go po raz kolejny, staranował policyjne radiowozy. W pewnym momencie policjanci, umiejętnie blokując kolejne ulice, zmusili uciekającego do wjazdu w ślepy zaułek. Kierowca zatrzymał samochód, wysiadł i pieszo próbował uciekać. Został zatrzymany i doprowadzony do komendy. Grzegorz R. był pijany, miał 1,59 promila alkoholu w organizmie.
Mężczyzna odpowie za kradzież, za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości, niestosowanie się do poleceń policjantów, sygnałów i znaków drogowych, poniesie też koszty naprawy policyjnych aut, które uszkodził.