[TYLKO U NAS] Stacje niezależne są bardzo ważnym segmentem naszego rynku paliwowego, ale zmieniające się otoczenie sprawia, że jest im coraz trudniej konkurować bez wsparcia oferowanego przez dużych koncernowych graczy – bez programów lojalnościowych, oferty gastronomicznej czy nowych technologii – mówi Krzysztof Kozłowski z bp Polska.

Jako koncern paliwowy rozwijacie swoją działalność nie tylko w formie stacji własnych, ale także partnerskich. Czy macie jakiś cel ilościowy w tym zakresie? Czy wyznaczyliście sobie liczbę stacji własnych i partnerskich, które chcielibyście osiągnąć w określonym przedziale czasowym?
Przede wszystkim chciałbym zaznaczyć, że dla nas, budowanie sieci stacji partnerskich jest bardzo ważnym elementem wzmacniania marki bp na polskim rynku i ważną częścią strategii inwestowania bp w Polsce. Stacje partnerskie są świetną wizytówką naszej marki: doskonale zarządzane, w świetnych lokalizacjach, z dobrej jakości obsługą i produktami. Dziś to już prawie 40% naszej sieci i oczywiście to nie koniec naszych planów rozwoju tej części naszego biznesu, jesteśmy oczywiście świadomi tego, że w przyszłości polski rynek stacji paliw nie będzie się istotnie powiększał pod względem liczby stacji, zmieniać się będzie za to jego struktura pod względem własnościowym i ofertowym.

Stacje niezależne są bardzo ważnym segmentem naszego rynku paliwowego, ale zmieniające się otoczenie sprawia, że jest im coraz trudniej konkurować bez wsparcia oferowanego przez dużych koncernowych graczy – bez programów lojalnościowych, oferty gastronomicznej czy nowych technologii. Wydaje się nam zatem, że coraz więcej niezależnych stacji będzie szukało wsparcia dużych operatorów sieciowych. I tu upatruje szczególnie dużą szansę dla bp oferującego partnerom mocną i kompleksową ofertę.
Jeśli chodzi o ilość stacji, to jest oczywiście ważny aspekt, ale nie najważniejszy. Nas interesuje też jakość, dostosowanie naszej oferty do potrzeb klienckich. Szukając parterów sprawdzamy zapotrzebowanie, gdzie nam są potrzebne stacje, gdzie klienci oczekują, że bp się pojawi i tam staramy się znaleźć odpowiedniego partnera. Rozwój stacji dodo cały czas następuje i tutaj plany bp są niezmienne, czyli kilkanaście otwarć stacji (wszystkich?) w ciągu roku. Ale nie ma ścisłych wytycznych co do ilości. Staramy się dostosować naszą ofertę do potrzeb naszych Klientów, czy to karcianych, czy klientów indywidualnych.
Sieć stacji własnych jak i sieć stacji partnerskich powinna rozwijać się w tym samym tempie? Czy widzi Pan jakieś czynniki, które mogą wpłynąć na to, że sektor DODO będzie rozwijał się mocniej i tym samym stanie się bardziej dominującym filarem Waszej działalności?
Staramy się zachować pewien rodzaj równowagi między ilością stacji własnych i stacji partnerskich. Ważne, aby obie sieci unikały swego rodzaju konkurencyjności – stawiamy na współpracę. Ilość stacji własnych, czy stacji partnerskich jest w ten sposób konfigurowana i dobierana do potrzeb, o których wcześniej już wspomniałem. Zadając sobie pytanie o dominacje jeśli chodzi o rozwój np. sieci DODO odpowiedz brzmi: to zależy od wielu czynników. Wiele zmieniła pandemia, wojna w Ukrainie pod względem rozwoju, zapotrzebowania klientów na daną ofertę. Nie mamy też ściśle określonych wytycznych, zależy nam, żeby pozycja bp w Polsce była bardzo stabilna. Czy będzie to związane z rozwojem bardziej intensywnym jednego z kanałów – to jest sprawą umowną. Najważniejsza jest… Cały artykuł publikujemy w Stacji Benzynowej & Convenience Store maj-czerwiec 2023. Kliknij, aby zapoznać się z pełną treścią.

© BROG B2B Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością sp.k.
Dalsze rozpowszechnianie powyższego materiału zabronione.