Jak stwierdził prezes Orlenu Daniel Obajtek, według ekspertów już niedługo paliwa syntetyczne, zwane e-paliwami, mogą zrewolucjonizować rynek. Orlen podziela tę opinię, dlatego już teraz inwestuje w ich produkcję.
Paliwa syntetyczne mają przewagę nad tradycyjnymi, bo są pozbawione siarki. Produkuje się je z wodoru wydzielonego z wody oraz dwutlenku węgla wychwyconego z powietrza. E-paliwa mogą więc pomóc ograniczyć emisję gazów cieplarnianych do atmosfery.
W strategii Orlen przyjęliśmy, że do końca 2030 roku będziemy produkować rocznie 70 tysięcy ton paliwa syntetycznego. Zakładamy, że większość e-paliw będzie wykorzystywana w transporcie lotniczym, który szczególnie mierzy się z wyzwaniem dekarbonizacji – mówi prezes zarządu Orlen Daniel Obajtek.
Zgodnie z przyjętymi przepisami Unii Europejskiej, po 2035 roku w krajach UE sprzedaż samochodów spalinowych będzie możliwa pod warunkiem, że będą zasilane syntetycznym paliwem. Zatem na stacjach paliw po 2035 roku pojawia się nowe dystrybutory oferujące ten rodzaj paliwa. Ale z informacji przedstawicieli Orlenu wynika, że przynajmniej – na razie – koncern skupi się na produkowaniu syntetycznego paliwa lotniczego. Według wyliczeń Orlen do końca 2030 roku chce osiągnąć możliwość produkowania 70 tysięcy ton takie paliwa rocznie.
źródło: Orlen
© BROG B2B Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością sp.k.
Dalsze rozpowszechnianie powyższego materiału zabronione.