Dwa działające już Pitstop Bary to pierwsze z planowanych 30, które zainstalowane mają być do końca 2012 roku. Zarząd Spółki po gruntownej analizie wyników dotychczasowej działalności obu jednostek stwierdził, że wyniki te w sposób znaczący przekroczyły spodziewane przez spółkę wartości. Jak informuje spółka, rekordowa w tej branży dynamika wzrostu przychodów sięgająca obecnie około 80 proc. miesięcznie utwierdza zarząd w przekonaniu, że Pitstop Bar to udane przedsięwzięcie.
Obie pilotażowe jednostki Pitstop Bar osiągnęły łącznie prawie 240 tys. zł przychodów netto w czerwcu w porównaniu ze 130 tys. zł w poprzednim miesiącu. Jak podkreśla Polskie Jadło, wyniki te przekroczyły najbardziej optymistyczne założenia, a marża wypracowana to 33–35 proc. od uzyskiwanego przychodu i nietrudno wyliczyć zarówno przychody jak i przyszłe zyski dla następnych MOPów otwieranych w takich lokalizacjach.
Zachęcona dobrym przyjęciem nowego formatu spółka zapowiada, że kolejne otwarcia to tylko kwestia czasu. Jak informuje Polskie Jadło, do dziś zaakceptowano 10 nowych lokalizacji i obecnie spółka jest w trakcie formalności cywilnoprawnych oraz uzyskiwania zgód administracyjnych na montaż i uruchomienie nowych obiektów Pit Stop Bar.
W planach Polskiego Jadła jest uruchamiać nowe obiekty m.in. w systemie franczyzowym. Jednak pierwsze punkty sieci – w Zakrzowie i Podłężu – są własnymi punktami firmy. – Chcielibyśmy jeszcze dopracować koncept i ustalić optymalną wysokość opłaty franczyzowej – tłumaczy Jan Kościuszko. Jak podkreśla, franczyza Pitstop Bar to oferta m.in. dla dużych stacji paliw.
Nowe przydrożne restauracje będą działały nie tylko pod marką Pitstop Bar, lecz także jako Gościniec Polskie Jadło. – Te pierwsze będą miały szeroki asortyment nowoczesnej kuchni polskiej, włoskiej czy meksykańskiej oraz program lojalnościowy dla kierowców TIR. W Gościńcach będzie więcej kuchni polskiej, planujemy je otwierać tam, gdzie w pobliżu są silne marki, jak McDonald’s albo Burger King oraz w miejscach o dużym natężeniu ruchu turystycznego – tłumaczy Jan Kościuszko, prezes Polskiego Jadła.