Zwiększone limity paliwowe przyniosą straty

Udostępnij artykuł

Źródłem problemów stały się trasy wybierane przez kierowców – jadący ze wschodu starają się omijać kontrole polskich celników. W tym celu wjeżdżają na teren Unii Europejskiej przez Litwę, po czym kierują się do kraju.

W efekcie ruch graniczny samochodów ciężarowych w województwie podlaskim w 2010 r. wyniósł niemal 433 tys. pojazdów, co jest wzrostem o ponad 50 tys. w stosunku do roku poprzedniego – podaje serwis gazetaprawna.pl.

Limit wwożonego do Polski paliwa spoza krajów nie należących do Unii Europejskiej wynosi 600 litrów.  Część samochodów ciężarowych ma zbiorniki o większej pojemności. Jeżeli znajduje się w nich ponad 600 litrów paliwa, za każdy dodatkowy litr trzeba odprowadzić akcyzę i VAT.

Zmiana w limicie wwożonego paliwa miała miejsce w listopadzie 2008 roku. Wówczas zwiększono limit z 200 do 600 litrów. Rząd spodziewał się, że zmiana przepisów spowoduje spadek przychodów z podatków granicznych i opłat paliwowych o 0,46 mln rocznie, przy założeniu, że natężenie transportu nie ulegnie istotnym zmianom.

Przewoźnicy sygnalizowali wówczas, że limit jest dla nich niekorzystny. Rząd argumentował, że jego całkowite zniesienie zwiększy ilość przywożonego do Polski paliwa, którego sprzedaż wiązałaby się z miliardowymi stratami – informuje serwis gazetaprawna.pl.