Producenci oleju rzepakowego protestują

Udostępnij artykuł

Zdaniem Lecha Kempczyńskiego, dyrektora generalnego Polskiego Stowarzyszenia Producentów Oleju (PSPO), wprowadzenie zaproponowanych zmian w życie będzie miało poważne, negatywne konsekwencje dla przemysłu olejarskiego i rolnictwa w Polsce.

Podstawowym problemem, jaki niepokoi producentów oleju jest brak stabilizacji w zakresie produkcji oleju przeznaczonego na produkcję biodiesla. Propozycja KE, by obniżyć o połowę wskaźnik udziału w paliwach transportowych paliw ze źródeł odnawialnych, spowodowała atmosferę niepewności, a brak pewności jest najgorszą sytuacją w każdym biznesie. Obok czynników naturalnych, jak pogoda, czynników technologicznych, jak dobór odmiany właściwej dla danego rejonu itp., ważnym czynnikiem wpływającym na kondycję ekonomiczną przedsiębiorstwa przetwórstwa rzepaku jest czynnik polityczny – ustawodawstwo i atmosfera, przychylna lub nieprzychylna dla tej uprawy. Jest to czynnik, który może znieść nawet najbardziej pozytywne oddziaływanie innych czynników, od których zależy uprawa.

W tej chwili trudno oprzeć się refleksji, że ustawodawstwo unijne, z niewiadomych na razie przyczyn, staje się coraz bardziej nieprzychylne uprawie rzepaku.

Dlaczego przemysł nie zgadza się na obniżenie wskaźnika? Zaproponowany przez KE poziom udziału biopaliw w paliwach transportowych jest nieakceptowalny dla przemysłu. Należy podkreślić, że utworzenie branży biopaliwowej nastąpiło zaledwie 10 lat temu z inicjatywy KE. To decyzje instytucji wspólnotowej z 2003 (Dyrektywa 2003/30/WE z dnia 8 maja 2003 roku oraz Dyrektywa 2009/28/WE z 23 kwietnia 2009 roku) stworzyły całą nową branżę, którą po kilku latach KE próbuje rozmontować kierując się mało przekonywującymi argumentami.

W UE 70 proc. oleju rzepakowego przeznaczana jest na cele biopaliwowe. W Polsce jest to obecnie około 60 proc. i jest to znacząca wielkość produkcji.

Obecnie wskaźnik udziału biopaliw na ten rok w Polsce wynosi 7,1 proc. Do 2020 roku miał dojść do 10 proc. Moim zdaniem, dyskusja o przyszłości biopaliw w KE poszła w złym kierunku – zaczęto rozmawiać o poziomie wskaźnika, zamiast o tym, czy w ogóle istnieje potrzeba obniżania go. Ponadto, UE nie zbilansowała jeszcze tego sektora. W przemysł biodiesla, w instalacje, zainwestowano w UE ponad 6 mld euro. Jest to, według COPA/COGECA, około 200 tys. miejsc pracy. Działania KE mogą przerwać łańcuch biopaliwowy z całymi tego negatywnymi konsekwencjami dla rolników i przemysłu przetwórczego.